Awans żony Dariusza Wieczorka na Uniwersytecie Szczecińskim
Kwestia awansu zawodowego żony ministra nauki i szkolnictwa wyższego, Dariusza Wieczorka, na Uniwersytecie Szczecińskim stała się przedmiotem gorącej debaty publicznej i medialnej. Beata Mikołajewska-Wieczorek, z wykształcenia magister, objęła prestiżowe stanowisko dyrektorki Centrum Edukacji Medialnej i Interaktywności (CEMiI). Ten ruch wywołał szereg pytań i wątpliwości, zwłaszcza w kontekście wcześniejszych wymagań stawianych kandydatom na to stanowisko. Zanim jednak przejdziemy do szczegółów, warto zaznaczyć, że Beata Mikołajewska-Wieczorek była już związana z CEMiI od 2021 roku, a od stycznia 2023 roku pełniła funkcję zastępcy dyrektora, co sugeruje pewne doświadczenie w strukturach tej jednostki. Jej wcześniejsza, ponad 25-letnia kariera zawodowa związana była z pracą w TVP Szczecin, co stanowi odrębny rozdział w jej biografii zawodowej.
Zmiana regulaminu kluczem do stanowiska dyrektorki
Kluczowym elementem, który umożliwił objęcie przez Beatę Mikołajewską-Wieczorek stanowiska dyrektorki CEMiI, była zmiana regulaminu Uniwersytetu Szczecińskiego. Przed tą modyfikacją, objęcie funkcji dyrektora tej jednostki wymagało posiadania stopnia doktorskiego. Po zmianie przepisów, wymóg ten został usunięty, co otworzyło drogę do awansu dla osoby legitymującej się jedynie wykształceniem magisterskim. Władze uczelni tłumaczyły tę decyzję potrzebą dostosowania wymagań do specyfiki działalności CEMiI, która koncentruje się przede wszystkim na tworzeniu materiałów multimedialnych. Argumentowano, że profil jednostki niekoniecznie wymaga od jej szefa posiadania stopnia naukowego doktora, a bardziej kompetencji związanych z zarządzaniem i produkcją medialną. Niemniej jednak, dla wielu obserwatorów ta zbieżność czasowa między zmianą regulaminu a awansem żony ministra budziła poważne zastrzeżenia.
Kim jest Beata Mikołajewska-Wieczorek?
Beata Mikołajewska-Wieczorek to postać, która stała się obiektem zainteresowania mediów w związku z jej karierą na Uniwersytecie Szczecińskim. Posiada wykształcenie magisterskie i przez wiele lat związana była z dziennikarstwem telewizyjnym, pracując przez ponad ćwierć wieku w TVP Szczecin. Od 2021 roku angażuje się w działalność Centrum Edukacji Medialnej i Interaktywności (CEMiI) na Uniwersytecie Szczecińskim, gdzie pełniła najpierw rolę pracownika, a następnie, od stycznia 2023 roku, zastępcy dyrektora. Jej awans na stanowisko dyrektorki CEMiI nastąpił po tym, jak zmieniono regulamin uczelni, usuwając wymóg posiadania stopnia doktorskiego. Mimo że uczelnia podkreślała, iż zmiana ta była podyktowana specyfiką jednostki, dla wielu osób stanowiła ona bezpośrednią ścieżkę do objęcia tej funkcji przez żonę ministra nauki.
Minister nauki odpiera zarzuty dotyczące swojej żony
Sytuacja związana z awansem żony ministra Dariusza Wieczorka na Uniwersytecie Szczecińskim wywołała burzę medialną i polityczną, w którą sam minister postanowił się włączyć, zdecydowanie odpierając zarzuty.
Wieczorek o awansie żony: 'porządkuję polską naukę’
Dariusz Wieczorek, odnosząc się do kontrowersji wokół awansu swojej żony, wyraził swoje stanowisko, twierdząc, że jego działania mają na celu „porządkowanie polskiej nauki”. Podkreślał, że zarzuty stawiane w jego kierunku są dla niego nieakceptowalne i stanowią atak na jego rodzinę, a jego żona jest „osobą najbardziej pokrzywdzoną” w tej sytuacji. Minister sugerował, że jego działania w resorcie spotykają się z oporem tych, którym nie podoba się wprowadzana przez niego zmiana. W obliczu nasilającej się presji medialnej i politycznej, Dariusz Wieczorek rozważał nawet skierowanie sprawy na drogę sądową w związku z publikacjami dotyczącymi jego żony.
Uczelnia broni: awans nie związany z funkcją ministra
Rektorat Uniwersytetu Szczecińskiego stanowczo zaprzecza, jakoby awans Beaty Mikołajewskiej-Wieczorek miał jakikolwiek związek z objęciem przez jej męża funkcji ministra nauki i szkolnictwa wyższego. Władze uczelni podkreślają, że zmiana regulaminu Centrum Edukacji Medialnej i Interaktywności (CEMiI) była procesem zaplanowanym wcześniej i podyktowanym dostosowaniem wymagań do profilu działalności jednostki. Według przedstawicieli uczelni, CEMiI zajmuje się przede wszystkim przygotowywaniem materiałów multimedialnych, a dla takiej działalności wymóg posiadania stopnia doktorskiego nie był już priorytetem. Uczelnia uznała, że wcześniejsze wymagania były nieadekwatne do profilu jednostki i jej zadań. W tym kontekście, zarzuty dotyczące „manipulacji” czy „ręcznego sterowania” powołaniami na stanowiska są przez Uniwersytet Szczeciński kategorycznie odrzucane.
Powiązania rektora i ministra
Relacje między ministrem Dariuszem Wieczorkiem a władzami Uniwersytetu Szczecińskiego, w szczególności z jego rektorem, stały się przedmiotem analizy w kontekście kontrowersji wokół awansu żony ministra. Okazało się, że istnieją pewne powiązania, które dodatkowo podsyciły debatę publiczną.
Żona rektora w ministerialnej komisji
W tle wydarzeń związanych z awansem żony ministra Dariusza Wieczorka, pojawiła się informacja o powołaniu żony rektora Uniwersytetu Szczecińskiego, profesora Waldemara Tarczyńskiego, do ważnej komisji ministerialnej. Doktor habilitowany Małgorzata Tarczyńska-Łuniewska została przez ministra Wieczorka włączona w skład Komisji Ewaluacji Nauki (KEN). To powołanie wzbudziło pytania o możliwe powiązania i wpływy, zwłaszcza w sytuacji, gdy żona ministra również uzyskała znaczący awans na uczelni kierowanej przez męża powołanej do KEN osoby. Sytuacja ta sugeruje pewną sieć zależności i interakcji między osobami zajmującymi kluczowe stanowiska w nauce i administracji.
Podwyżka wynagrodzenia dla rektora US
Kolejnym elementem budzącym zainteresowanie opinii publicznej była informacja o podwyżce wynagrodzenia dla rektora Uniwersytetu Szczecińskiego, profesora Waldemara Tarczyńskiego. Dariusz Wieczorek, jako minister nauki, miał przyznać rektorowi US wyższe wynagrodzenie. Ta decyzja, choć w teorii może być uzasadniona różnymi czynnikami związanymi z zarządzaniem uczelnią, w kontekście innych kontrowersji wokół Uniwersytetu Szczecińskiego i ministra Wieczorka, została odebrana przez część komentatorów jako kolejny sygnał potencjalnych powiązań i wzajemnych ustępstw. Warto również zauważyć, że Uniwersytet Szczeciński, już po objęciu przez Dariusza Wieczorka funkcji ministra, uzyskał znaczące dofinansowanie w wysokości ponad 28 milionów złotych z ministerialnego konkursu „Regionalna inicjatywa doskonałości”.
Rezygnacja Dariusza Wieczorka
Fala krytyki, doniesień medialnych oraz polityczne naciski doprowadziły do podjęcia przez Dariusza Wieczorka decyzji o złożeniu rezygnacji z zajmowanego stanowiska.
Kontrowersje i polityczne naciski
Decyzja o rezygnacji Dariusza Wieczorka z funkcji ministra nauki i szkolnictwa wyższego była kulminacją narastających kontrowersji, które dotyczyły nie tylko awansu jego żony na Uniwersytecie Szczecińskim, ale również innych, potencjalnie poważniejszych zarzutów. Wśród nich pojawiły się doniesienia o rzekomo nieprawdziwym oświadczeniu majątkowym ministra, w którym miał on pominąć pewne nieruchomości, takie jak działka i garaż. Dodatkowo, ujawnienie danych sygnalistki w jednej ze spraw, a także zarzuty dotyczące naciskania przez ministra na rektora jednej z uczelni czy grożenia byłemu prezesowi Sieci Badawczej Łukasiewicz, zintensyfikowały presję polityczną. W tym kontekście, spekulowano, że funkcję ministra nauki miał objąć Marcin Kulasek, a wiceminister Maciej Gdula miał stracić swoje stanowisko.
Dodatkowe zarzuty wobec ministra
Poza kwestią awansu żony, wobec ministra Dariusza Wieczorka wysunięto szereg innych zarzutów, które wpłynęły na jego pozycję i ostatecznie doprowadziły do dymisji. Jak wspomniano, pojawiły się doniesienia o nieprawdziwym oświadczeniu majątkowym, gdzie miały zostać pominięte istotne składniki majątku, takie jak działka i garaż. Kolejnym zarzutem było ujawnienie danych sygnalistki, co stanowiło poważne naruszenie poufności i bezpieczeństwa. Ponadto, pojawiały się informacje o potencjalnym naciskaniu przez ministra na rektora Publicznej Uczelni Zawodowej w Grudziądzu, co Ministerstwo Nauki określiło jako manipulację. W kontekście tych wydarzeń, wiceprezes PAN profesor Dariusz Jemielniak ocenił kierowanie resortem przez Wieczorka jako nieudane, wskazując na problemy z projektem ustawy o PAN i polityczne decyzje personalne. Pojawiły się również zarzuty dotyczące grożenia byłemu prezesowi Sieci Badawczej Łukasiewicz, Andrzejowi Dybczyńskiemu, zniszczeniem wizerunku w mediach.
Dodaj komentarz